- Hallo?
- Rose? O Bożę, wreszcie...! - Zaczęła, a mi serce podskoczyło do gardła na dźwięk jej głosu. Płakała.
Ba. Łkała do komórki. Natychmiast zerwałam się na równe nogi, choć niemal od razu tego porzałowałam. Zupełnie zapomniałam o bólu głowy, przez co prawie upadłam.
- Lily, co się dzieje? - Spytałam spokojnym głosem, na ile było mnie to stać. Wiem, że coś jest na rzeczy. Lily na prawdę bardzo rzadko płacze.
- Rose... Nathan.. on... - Praktycznie w ogóle jej nie zrozumiałam.
- Hej hej Lily. Spokojnie... - Zaczęłam pewnie. - Gdzie jesteś?
- J-ja.. nie wiem. Jest tu las, mało domów.. jestem na poboczu, boo... - I tak jakby nagle się zacięła. Cholera losów jest pełno, nie mam pojęcia gdzie ona może być.
- Lily. Skup się. Jakieś szczegóły? - Zawahała się przez chwilę.
- Jestem obok takiej zielonej budki.. sklepu chyba opuszczony jest raczej, na bocznej drodze z Notherdach. - Powiedziała a mnie nagle olśniło. Wiem gdzie jest.
- Ok. Lily nie ruszaj się stamtąd. Zaraz będziemy. - Po tych słowach rozłączyłam się i podeszłam do śpiącego Harrego. Aż żal było go budzić, ale to nie mogło dłużej czekać. Lily nie mogła.
- Harry. - Zaczęłam łagodnie, ale on ani drgnął.
- Harry. - Spróbowałam nieco głośniej, na co lekko się poruszył. Tym razem nie dałam już za wygraną i zaczęłam nim trząść na wszystkie strony. Udało się...
- Hej kochanie... co ty robisz? - Spytał z tą swoją seksowną chrypą.
- Wstawaj. - zażądałam od razu, na co lekko się skrzywił.
- Coś się stało? - Spytał powoli wychodząc z pod kołdry.
- Coś nie tak z Lily. - Wyjaśniłam w skrócie, no bo w końcu sama właściwie niewiele wiedziałam.
- Lily? - Spytał stojąc obok mnie.- Gdzie ona jest?
- No właśnie w tym problem. - Powiedziałam biorąc pierwsze lepsze ubrania z szafy. - Ubieraj się. - Nakazałam, na co on tylko patrzył na mnie podejrzliwie.
- Nie ma ani chwili do stracenia. - Powiedziałam przed zamknięciem się w łazience.
~^~~
Po niecałych 10 minutach wyszłam gotowa, na moje zdziwienie Harry również był ubrany. Zgarnęłam jego kluczyki i mój telefon. z stoliczka nocnego i szybkim krokiem wyszłam z domu, a tuż za mną Harry.
Gdy wszystko mu wyjaśniłam, wiedział gdzie ona się znajduje, więc to on prowadził samochód.Gdy zbliżaliśmy się do celu, nagle ujrzeliśmy kilka aut na poboczu, a obok ludzi... to znaczy martwych ludzi. Niekontrolowanie pisnęłam z przerażenia. Znów zaczęło kręcić mi się w głowie.
- Spokojnie. - Powiedział Harry, starając się mnie uspokoić.
- Rose słuchaj uważnie. - Zwrócił się do mnie, a ja nagle aż pobledłam. - W tyle pod siedzeniami mam broń. Dostań ją. - Ostatnie dwa słowa powiedział bardzo oschle. Samochód zwolnił, a ja już wiedziałam, że to się źle skończy....
__________________________
Heeejo :*
Mam nadzieję, że nie będą denerwować was moje "pytania" na asku, odnośnie nowych rozdziałów, bo może ich być troszkę.. :) I tak. Będę pisać nowe FF. Nie wiem jeszcze o kim konkretnie, choć myślę o Louisie, co wy na to? :]
5 Komentarzy = NEXT <3
Supcio! Dawaj next <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next :*
OdpowiedzUsuńohoh ciekawe co się stenie czekam na nexta, u mnie nowy rozdział do napisania :)
OdpowiedzUsuńCoo? To nie moze być koniec ;-; Pisz pisz i jeszcze raz pisz! <3
OdpowiedzUsuń