- To źle myślałaś. - Odparł oschle. Boże, a temu o co znów chodzi?! W sumie jest pogrzeb i to jeszcze naszych rodziców. Ma prawo być nie w sosie.
- No widocznie tak. - Odpowiedziałam nieco rozbawiona. Chciałam go chodź odrobinę pocieszyć.
- Daj mi spokój. -Odparł trącając mnie ramieniem. Kurwa rozumiem, że jest mu ciężko, ale to już przesada. Tym bardziej, że jestem w takiej samej sytuacji jak on.
- Nie przesadzasz trochę? - Odgryzłam się.Nienawidzę gdy ktoś mną pomiata.
- Odwal się kurwa! - Wycedził gdy chwyciłam go za przedramię, aby się odwrócił.
- Nie! - Również uniosłam się. Kilka osób popatrzyło na nas dziwnie, ale nie przejmowaliśmy się tym zbyt bardzo.
- Nie chce mieć nic z tobą do czynienia. - Wypalił nagle, a moje serce rozsypało się na mnóstwo małych kawałeczków. Co? Ale jak to? Czemu? Dopiero co go tak jakby poznałam.
- Dlaczego? - Spytałam, ale nie odpowiedział. Odchrząknął tylko i poszedł. Zrobiłam krok za nim, nie mogę tego zostawić bez odpowiedzi. Lecz wtedy poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odwróciłam się szybko wkurwiona.
- Zostaw. - Uspokoił mnie ten słodki głos. Harry. Ten to zawsze wie co i gdzie. Podeszłam bliżej niego i wtuliłam się w jego silny tors. Przy nim mogłam się poczuć bezpieczna. Lecz z czasem przytłaczało mnie to wszystko.
***
- Przygotuję kolację. - Odezwał się Harry gdy rozebraliśmy się. Nie odpowiedziałam. Ale to dobry pomysł, a ja w tym czasie przebiorę się w swobodne ciuchy. Po niecałych 30 minutach zeszłam na dół. Od razu wzięłam prysznic i wysuszyłam włosy w międzyczasie. Wolę wszystko zrobić od razu niż zostawiać na potem. Tym bardziej, że jestem już na prawdę zmęczona. Harry właśnie nakładał do stołu, gdy stanęłam w progu jadalni.
- Wejdź. - Usłyszałam głos chłopaka. Nawet nie spojrzał w moją stronę. Ahh ten to ma wyczucie. Nawet nie musi patrzeć,a już wie , że ktoś tam jest. Czasem to on mnie przeraża. Zrobiłam jak kazał i usiadłam na przeciwko niego. Nadal był w garniturze co mnie trochę zdziwiło. Potrawa, którą Harry przygotował wyglądała na prawdę apetycznie. Jadłam po kawałeczku delektując się każdym najmniejszym skrawkiem. Danie było na serio bardzo smaczne. Może powinien iść na kucharze czy coś. Byłabym u niego stałym klientem.. w sumie co ja gadam, wolę mieć go na własność.
- Smakuje ci? - Spytał nagle jakby to nie było oczywiste.
- Jasne. - Odparła natychmiastowo. Uśmiechnął się szeroko zadowolony z siebie.
- Skąd ty umiesz tak świetnie gotować? - Spytałam przegryzając ostatni kawałek.
- Nie wiem. - Odpowiedział krótko. - Wina? - Zapytał biorąc napój ze stołu obok.
- Chętnie. -Skinęłam głową, a on napełnił naczynie obok mnie. Mmm białe wino. Moje ulubione. Oblizałam usta nim się nawet spostrzegłam. Harry chyba to zauważył, bo zaśmiał się pod nosem. Upss.
- Twoje zdrowie. - Usłyszałam cwany głos Harrego. Spojrzałam na niego, a ten chwycił swój kieliszek i podniósł do góry.
- Nasze zdrowie. - Poprawiłam go robiąc to samo. Nasze kieliszki się złączyły z charakterystycznym dźwiękiem, po czym obydwoje spróbowaliśmy naszych win. Mieliśmy ten sam napój, a wyglądało to jakbyśmy mieli całkiem coś innego. W ogóle cały wieczór był miły i uroczy. Kocham romantycznego Harrego. Jest wtedy taki opiekuńczy i czuły. Mam nadzieję, że szybko mu to nie minie.
---------------------------
10 KOMENTARZY = NEXT <3
Fajny :-)
OdpowiedzUsuńTaki miły :) mam nadzieję ze w następnym będzie więcej akcji :D ^^ <3 czekam :*
OdpowiedzUsuńsuper. mam nadzieję, że Harry będzie taki cały czas i będzie więcej akcji. <3 :) :P :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3
OdpowiedzUsuńTrochę krótki i mało akcji, ale i tak świetne c:
Nie mogę się doczekać następnego
Świetny. Harry jaki miły. :-* czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńAwwwww świetny!
OdpowiedzUsuńMasz takent dziewczyno! Pisz dalej. Czekam na nexta i
OdpowiedzUsuńSuper na serio masz talent. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńSuper czekam na NEXTA. I mam pytanko. jak nazywa się piosenka z zwiastuna? :)
OdpowiedzUsuńZara Larsson - Uncover :))
UsuńMasz talent. Z niecierpliwością czekam na nexta :3
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod poprzednimi komentarzami, super piszesz. Czekam na kolejną część. W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://natalierosalie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń