czwartek, 24 lipca 2014

39.

Rano, a raczej przed południem obudziłam się opleciona rękoma Harrego. Powoli wstałam już czułam się o wiele lepiej, nie wiem czemu wczoraj aż tyle tak się czułam, zazwyczaj to jest góra godzina. Może faktycznie za dożo wzięłam, albo coś nieco mocniejszego.. Było strasznie ponuro i zimno dzisiaj. Zapowiadał się zły dzień. Poszłam wziąć prysznic, ponieważ wczoraj nie miałam jak. 
Dość szybko się umyłam, wiedząc że zaraz Harry się obudzi, a wtedy dopiero się zacznie.

***

Ubrana wyszłam z łazienki, prosto do sypialni w której Harry juz na mnie czekał. 
- gdzie byłaś? - Usłyszałam zaborczy głos Harrego, który przyprawiał mnie o dreszcze.
- W łazience. - Odparłam nie chętnie i wyminęłam go, siadając na łóżku, przy oknie. Harry jeszcze chwilę tak stał, po czym też się do mnie przyłączył i usiadł obok. 
- Powiesz mi w końcu co się wczoraj wydarzyło? - wiedziałam, że w końcu zapyta. Tylko nie za bardzo wiedziałam co mu odpowiedzieć. Patrzył na mnie cały czas, domagając się opowiedzi.
- Skoro wiesz, to po co pytasz? - Odchrząknęłam z pogardą. bardzo dziwne było jedynie to, że jeszcze się nie wkurwił. 
- Chceusłyszeć to od ciebie.
Powiedział z wyższością. Irytuje mnie strasznie. 
- Czemu się naćpałaś? I skąd w ogóle wzięłaś prochy? - Mmm... czyli bawimy się w tysiąc pytać na minutę. Niestety, ale nie przepadam za tą grą. 
- To nie twoja sprawa. 
Wysyczałam wstając, lecz Harry podniósł się szybciej i chwycił mnie za nadgarstek, tym samym obracając ku sobie. Nadal udawałam silną , choć przeraziłam się. 
- Skoro pytam, to widocznie jest. - Tym razem to on wysyczał mi w twarz. Upss. Udało się mi go wkurzyć. Brawo Rose. 
   - A więc? - Znów spytał zbliżając swoją twarz do mojej. Nie wiedziałam co chce zrobić. Jedyne co czułam, to strach. 
- Ja-ja.. - Zaczęłam się jąkać nawet chcąc powiedzieć prawdę. Zresztą.. nie mogę powiedzieć mu prawdy. Znienawidziłby mnie, albo...? Nie, nie, nie to wykluczone. Nagle poczułam usta Harrego przy moim uchu. Uff a już myślałam, że mnie pocałuje, wtedy pewnie wszystko bym mu wypaplała. 
- Czekam. - Wysyczał mi uwodzicielsko. Aż się rozpłynęłam. Oh Rose weź się w garść, bo znów się zdenerwuje. Skarciłam się w myślach. 
- Kupiłam. - Odpowiedziałam cicho. Jednak nie do końca przemyślałam to słowo. Oczy Harrego automatycznie się poszerzyły. Teraz bałam się go jeszcze bardziej. 
- Od kogo? - Bardziej powiedział, niż spytał. Nie mam pojęcia co teraz wymyślić, przecież on pewnie zna tu wszystkich dilerów. Jeżeli w ogóle sam nim nie jest.
- Billy. - Wymamrotałam niewyraźnie. 
- Kto? - Oh wiedziałam, że to nie wypali. Spuściłam wzrok na podłogę i powtórzyłam.
- Mhm. - Mruknął tylko i wreszcie mnie puścił. Chyba to łyknął. Wow. Nie spodziewałam się, że zdoła się nabrać. No, ale jak widać, udało się. Harry znów usiadł na łóżku i zakrył dłońmi twarz. 
- Dlaczego? - Spytał. Było widać, że męczy go to. Ale na pewno mniej niż mnie, te wszystkie pytania z jego strony. Nie odpowiedziałam mu. Wyszłam po prostu z pokoju i udałam się do kuchni. Strasznie zaschło mi w gardle. Gdy tylko do niej weszłam zobaczyłam siedzącego na kanapie Zayna. Ah ale on mnie już wnerwia. 
- Harry przygotował śniadanie dla ciebie. 
Zwrócił się do mnie Mulat. Nie będę jeść nic. Skoro mnie tu przetrzymuje, to już wolę umrzeć z głodu, niż przystać na jego warunki. Co on sobie kurwa myśli!? Że jest jakimś panem, nie wiadomo czego? Że może rządzić wszystkimi od tak? No chyba nie, kurwa. Nie wiem jak inni, ale ja na pewno nie mam zamiaru być jego kolejną zabaweczką. mam własne życie i mam również prawo o nim decydować. A ten skurwysyn odbiera mi to. Nienawidzę go. Lepiej niech mi się, nawet nie pokazuje na oczy. Ah dlaczego wszyscy chłopcy tacy są?! Czy poznam kiedyś kogoś normalnego?
 O to jest pytanie. 
_____________________________
Siemka :** Ostatnio często dodaje, bo gdy widzę tyle wyświetleń i komentarzy aż chce mi się pisać :D Jeśli dalej tak dobrze pójdzie następny post dodam.. uwaga! Już w sobotę! <3 
Aaa i dodałam stronę - "nominacje", ponieważ dwa razy zostałam nominowana do Liber Award, za co oczywiście bardzo dziękuję :) 
Kocham was i miłego dnia :* 

Komentarze bardzo motywują :) 

3 komentarze:

  1. Next szybko! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe o co chodzi Zaynowi... Roździał suuuuper! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam wszystkie rozdziały i to opowiadanie jest genialne. Tylko zastanawia mnie dlaczego Harry był taki agresywny i o co chodzi Zaynowi. Opowiadanie boskie weny życze :* <3

    OdpowiedzUsuń