czwartek, 29 maja 2014

28.

Rano obudził mnie piękny blask promieniejącego słońca, które wdarło się przez ogromne okna naszej sypialni. Przetarłam lekko oczy, siadając i wtedy dostrzegłam, że nie ma przy mnie Harrego. Było dość wcześnie, więc byłam niemal pewna, że jeszcze śpi. Zeszłam cichutko na dół,co jakiś czas przeczesując włosy do góry. Przeszłam przez ciągnący się korytarz i usiadłam na kanapie zrezygnowana. Gdy wtedy usłyszałam głos Harrego.
- No dobrze, przekaże... do wiedzenia. 
Harry wydawał się bardzo poważny i nieco smutny? Dziwne. Ciekawego kto to był. 
- Harry? - Odezwałam się, aby zwrócił na mnie uwagę. - Kto dzwonił? 
Przez chwile patrzył się w blat kuchennego stołu, tak jakby mnie w ogóle tutaj nie było. Nie wiem czy nie usłyszał, czy nie chciał tego słyszeć. 
- Harry... wszystko w porządku? - Spytałam podchodząc bliżej. Stanęłam na obok niego i wgapiałam się. Niechętnie spojrzał na mnie i tworzył usta. 
- Ja.. um.. ja nie wiem jak ci to powiedzieć.. - Zaczął coś bełkotać pod nosem. Widać było, że coś jest na rzeczy. Tylko co d cholery?!
- Tak? - Próbowałam go zachęcić, aby zaczął wreszcie mówić.
- Twoi rodzice.. 
- Co moi rodzice? - Co, to coś z nimi? Kurwa zaczynam się bać. Może i wyprowadziłam się od nich i w ogóle ale kocham ich.. mam nadzieję, że im nic nie jest.
- Oni.. jechali tu do nas. - Wreszcie się przełamał. Jechali? To już nie jadą? Zawrócili? Co? Nie rozumiem. Patrzyłam na niego pytającym wzrokiem, jak na idiotę. 
- Nie jadą już..? - Spytałam niepewnie. Harry przegryzł dolną wargę zdenerwowany. Kurwa coś jest serio nie tak.
- Oni.. Rose oni.. most.. oni mieli wypadek Rose.  - Wymamrotał z przekonaniem. O matko aż mi się słabo zrobiło. Usiadłam na krześle obok i spuściłam głowę w dół. 
- A-ale j-jak too? - Zająkałam się.Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Strasznie źle się poczułam. Harry stanął przy mnie i chwycił mnie za przedramiona, tak abym nie spadła z tego krzesła. 
- C-czy oni..? -Nawet nie wiedziałam jak złożyć proste zdanie. Nie mogłam w to uwierzyć.
- Niestety. - Odparł niemal nie słyszalnie, a moje serce rozbiło się na tysiące małych kawałeczków. Próbowałam spojrzeć na Harrego, lecz wtedy zastała mnie ciemność. Cisza, czarność, upadek...

*** Oczami Harrego ***     

 - Rose? Wstawaj.. - Wołałem ją na próżno. Zemdlała. Zrobiła się nagle strasznie zimna. Nawet przez chwile pomyślałem, że nie żyje. Ale to głupie. Mogłem jej tego nie mówić.. no ale z drugiej strony przecież musiałem. Gdy ten facet ze szpitala, do mnie zadzwonił, mówiąc żeby poinformować córkę o ich nagłej śmierci, od razu wiedziałem, że to się źle skończy. No, ale co miałem zrobić? Rose już tak leży od jakiejś godziny. Zaczynam się martwić. A jak to jakaś śpiączka czy coś..? 
- Harry idiota, zamknij się. - Pouczałem sam siebie w myślach. Nie mogę tak myśleć, a co gorsza mówić.Nic jej nie będzie. To tylko zemdlenie, a nie śmierć czy coś. Dlaczego ona musi mieć takiego pecha w życiu? Kurwa ja się pytam!? Dlaczego to ja nie mogłem przejąć choć jego połowę? Ale kiedyś to się zmieni. Właściwie to nie wiem dlaczego mi na niej aż tak zależy. Nigdy do tej pory tak nie miałem. Zawsze to były tylko laski na jedną noc, a nie na "całe życie". Dziwne się z tego powodu czuję, no ale serio mi na niej zależy i czuję że to coś więcej niż tylko seks. 
Mam nadzieję, że szybko się wybudzi z tego. Cały czas siedziałem przy niej, z nadzieją, że zaraz otworzy swoje prześliczne oczka i będziemy mogli o tym spokojnie porozmawiać, bez zbędnych omdleć. Oby tylko moi kumple się nie dowiedzieli, że coś do niej czuję bo będą się ze mnie nabijać jak z jakiejś cioty. A co gorsza moi wrogowie, jeszcze by chcieli zrobić mi na złość i jej coś zrobili. Nie wybaczyłbym sobie tego. Dlatego wolę nie pokazywać całego światu moich uczuć wobec Rose. 
----------------
Taki średni według mnie.. przepraszam :*

7 KOMENTARZY = NEXT <3

8 komentarzy:

  1. wow ale się stało.. to musi być straszne dla Rose ciekawe co będzie jak się ocknie o.O :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Ale jestem Ciekawa czy przeżyje... co ja gadam to oczywiste że Tak <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedna taki pech w życiu :c współczuje jej ale wiem, że wszystko będzie ok ^^ Czekam na następny ;* <3
    ~MySweetLove
    mysweetlove.bloblo.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna Rose. Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna :-( czekam na nexta. A tak poza tym to swietne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdział czekam na następny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu taki krótki? ;( mam nadzieje że next będzie dłuższy ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super czekam na następne roździały i oczywiscie na NEXT

    OdpowiedzUsuń